poniedziałek, 30 listopada 2015

Rudi ciągle walczymy o życie

Było lepiej, ale w weekend Rudi zbyt dużo spał.

Nie podobało mi się to.

Dziś okazało się, że mały ma temperaturę.

Szykują nam się więc codziennie wizyty u weterynarza.

Ale walczymy.

Walczymy, choć nikt nie chce dać nam gwarancji, że ta walka się uda.

Trzymamy łapki.

Bardzo, bardzo mocno.


W zooplusie kupujesz, Oli kotki ratujesz

Zooplus wspiera moje zwierzaki 

4 % od zakupu przez link  umieszczony na blogu zostanie 


przekazane na dt pręgowane i skrzydlate


niedziela, 29 listopada 2015

A co stało się z Amelką ?

Dziś nie będzie o smutkach, żalach i chorych kotkach.

Dziś będzie o Amelce. Czy ktoś zauważył, że zniknęła z bloga z rubryki ,,czekają na dom'' ?

Zniknęła i nie pokazała się nigdzie indziej, ale oto jest, oto będzie, oto najnowsze wieści o Amelce i niech żałują Ci, co kotki nie wzięli, bo wystraszyli się jej niepokornej i nieśmiałej natury.

Amelka ma dom stały u Kasi i Tomka, choć Kasia nie była pewna, czy chce drugiego kotka.

Nie była pewna, czy w ogóle chce kotka.

Brała ode mnie kotki na dom tymczasowy, ale na żadnego nie zdecydowała się tak na zawsze.

nie lubimy się wcale a wcale
Gdy tak myślała, myślała i myślała, czy chce kotka czy nie, Tomek wziął los w swoje ręce i któregoś wrześniowego dnia przyniósł do domu znalezionego na działkach,
zabiedzonego i zapchlonego małego kotka - Feliksa.

A, że Feliksa rozsadzała energia i żaden człowiek nie mógł sprostać jego zabawowej naturze Kasia zaczęła myśleć, że może poszukać mu młodego kociego towarzysza albo towarzyszki.
a może jednak nie jest tak źle

I oto wybór padł na Amelkę.

Nieśmiała dziewczynka pojechała w jeden z czwartków w daleki świat, wprost do domu Kasi i Tomka.

Niestety pierwsze wieści nie były dobre i pierwsze dni łatwe dla Amelki, Kasi i Tomka... kotki syczały na siebie, goniły się, gryzły , .... Amelka miała w poniedziałek wrócić z tej nieudanej adopcji do mnie ale oto stał się cud.

Kotki się dogadały :-)

a oto najświeższe wieści do Kasi :
wcale a wcale

,,Amelka ma się dobrze ;-) bardzo dużo mruczy, przychodzi żeby ją głaskać. Bardzo to lubi. Dzisiaj przyjechał do nas mój brat z dziewczyną i byłam zdziwiona, że nigdzie nie uciekła, nie chowała się tylko bawiła się z gośćmi ;-)

Feliks ją zaczepia. Gdy był jeszcze mniejszy, ona bez problemu go pacała po głowie  łapką, żeby dał jej spokój - teraz i ona sama go zaczepia, biega za nim.

Dobrze im razem i dzięki niej szybko nauczył się typowo kocich zwyczajów - to ona pokazała mu, jak się skacze, jak mocno może ugryźć w zabawie - trochę zastąpiła mu rodzeństwo.''

I oto odpowiedź na pytanie, co może być lepsze niż jeden kot. Otóż dwa koty :-)

Czego i Wam i sobie życzę :-)

W zooplusie kupujesz, Oli kotki ratujesz

Zooplus wspiera moje zwierzaki 

4 % od zakupu przez link  umieszczony na blogu zostanie 


przekazane na dt pręgowane i skrzydlate

zooplus

środa, 25 listopada 2015

Czy nigdy na Ciebie nie przyszła godzina Walt Whitman Myśli zapisane część 5

Czasem przychodzą chwilę, gdy tracę zapał, wiarę, że to wszystko, co staram się robić od lat ma jakiś sens.

koniec świata w Irlandii
Gdy to wszystko przestaje cieszyć.

I bólu tego nie koją szczęśliwie zakończone zwierzakowe historie, odbyte podróże, zobaczone miejsca, wspomnienia dobrych chwil z przyjaciółmi, zebrane w sercu ciepłe słowa, książki, mruczenie kota.

Gdy dobitnie czuję sens słów zawartych w krótkim wierszu Walta Whitmana, który pewnie, jak większość wierszy, otrzymałam kiedyś od Magdy. 

Czy nigdy na ciebie nie przyszła godzina

Walt Whitman

Czy nigdy na ciebie nie przyszła godzina
Boski promień spadający nagle, aż pękają te bańki mydlane, woda, bogactwo,
Te gorliwe cele działania - książki, polityka, sztuka, amory,
I nie zostaje zupełnie nic?


Zapominam czasem, że życie to też szybka jazda bez trzymanki :-)

A przecież tak jeździć lubię najbardziej :-)


sobota, 21 listopada 2015

Rudi zaczął mruczeć

Nie wiem czy jest jakaś poprawa w leczeniu Rudiego.

Oddech ma dalej szybki i ciężki, ale jedno wiem, dziś po wieczornym zastrzyku zaczął mruczeć trzymany na rękach.

Więc jest szansa, że jeśli się wywinie z choroby będzie z niego domowy, przytulankowy kotek :-)

Słodziak nad słodziaki :-)

Mistrz i Małgorzata - Myśli zapisane część 4


Wrocław Ostrów Tumski 2002 r. - most jeszcze bez kłódek :-)
W dni powszednie deszcz, nie deszcz, śnieg, nie śnieg, niemal w każdą pogodę pedałuję na rowerze porannymi ulicami Wrocławia.

Trasą piękną, okolice Uniwersytetu, Ostrowa Tumskiego.

W sumie do pracy mam jakieś 8 km.

Gdy jadę czasami przypominają mi się fragmenty przeczytanych kiedyś tam książek, listów, usłyszanych rozmów.

Dziś, pewnie za sprawą małego rudego kotka, którego życie wisi na włosku chodzi za mną fragment jednej z moich ukochanych książek. 
Wrocław Ostrów Tumski 2002 r.

Książki do której wracam średnio raz na rok i czytam wtedy całą.

Pozwólcie, że fragment książki Mistrz i Małgorzata Michaiła Bułhakowa będzie kolejnym elementem ,,Myśli zapisanych ''.

,,- Na co chcesz, abym przysiągł? — zapytał z ożywieniem uwolniony z wiązów.

— Choćby na własne życie — odpowiedział prokurator. — Najwyższy czas, abyś na nie przysiągł, bo wiedz o tym, że wisi ono na włosku.

— Czy sądzisz, hegemonie, że to tyś je zawiesił na włosku? — zapytał więzień. — Jeśli sądzisz tak, bardzo się mylisz.

Piłat drgnął i odparł przez zęby:

— Mogę przeciąć ten włosek.

— Co do tego także się mylisz — powiedział z powątpiewaniem aresztowany, uśmiechając się dobrodusznie i zasłaniając dłonią przed słońcem. — Przyznasz, że przeciąć ten włosek może chyba tylko ten, kto zawiesił na nim moje życie''.

Dobrego weekendu.

Przystanięcia i wzruszeń. Tego życzę :-)

Wrocław Ostrów Tumski 2002 r.


Myszka i ja Wrocław Ostrów Tumski 2002 r.

środa, 18 listopada 2015

Ile warte jest życie ?

Ile warte jest życie ?

No właśnie ile ?

Życie małego kotka, którego nikt nie chce, którego nikt nie zna, nikt nie pokochał, nikt za nim nie tęskni.

Ile jest warte życie ?

Takiego, co nie przychodzi się przytulać, nie mruczy, nie lubi, gdy go głaskać.

Takiego, który kładzie się na dnie klatki, gdy wkładam do niej rękę, mimo, że mieszkamy razem już trochę.

Ile jest warte życie, znalezionego na działkach Rudiego ?

Myślałam o tym dzisiaj wracając z nim po wizytach u dwóch weterynarzy wieczornym Wrocławiem.

Ile warte jest życie ?

Może podliczymy ?

Ceny są i tak w większości dumpingowe. Takie specjalnie dla mnie. 

Od weterynarzy, którzy mnie znają.

Którzy patrzą sercem.

Wiedzą, że zwierzaki z którymi przychodzę nie są moimi zwierzakami.

Że pójdą dalej.
Że to los postawił je na mojej drodze.

Na trochę, na chwilę ?

A więc Rudi

- odrobaczanie + książeczka 10 złotych
- leczenie ogromnego brzuszka i miękkich kupek 60 złotych
- RTG 100 złotych
- antybiotyki na 4 dni leczenia zapalenia płuc 40 złotych - mam podawać codziennie zastrzyk

- dalsze leczenie ?
- jedzenie ?
- żwirek ?
- woda do miseczki ?
- głaskanie za uszkiem ?
- czas ?

Teraz walczymy o to maleńkie, jeszcze niczyje życie. Rudi ma ok 2,5 miesiąca.

Rokowania są ostrożne. Nawet bardzo.

Mamy zapalenie płuc, które trwa już pewnie przez większość małego życia.

Wygląda na to, że jego organizm nie broni się przed chorobą. 

Mimo, że kotek je, trochę bryka, rośnie. 

Trzymajcie proszę kciuki.

A jeśli kupujecie w zooplusie, kupcie coś proszę przez banerek na moim blogu.
To też pomaga.

Zooplus wspiera moje zwierzaki 

4 % od zakupu przez link  umieszczony na blogu zostanie 

przekazane na dt pręgowane i skrzydlate

zooplus

niedziela, 15 listopada 2015

Rudi zbiera na leczenie :-)

Rudi, złapany chyba miesiąc temu jako jedno z trzech działkowych kociątek.

Rudi, zbyt spokojny, flegmatyczny, ze zbyt dużym brzuszkiem.

Przejdzie po odrobaczeniu, mówiono,
małe kotki tak mają, mówiono, stresuje się, mówiono ...

Gdy po dwóch odrobaczeniach nie przeszło, a kotek przy tym ciągle jakoś za szybko oddychał podjechałam z nim do kolejnego weterynarza.

Dziś po trzech seriach antybiotyków kupki są idealne, brzuszek spadł, ale szybki oddech pozostał.

I to nie nacisk ze strony brzuszka jest tego przyczyną, zarobaczenie i strach też nie.

Mamy skierowanie na prześwietlenie i musimy je zrobić jak najszybciej.

Nie wiem jeszcze, jak mi się uda pogodzić godziny otwarcia znajdującego się na przeciwległym końcu Wrocławia gabinetu RTG z moimi godzinami pracy.

Teraz nie mogę wziąć urlopu, teraz nie mogę zwolnić się wcześniej z pracy, teraz nie ... a jednak mam poczucie, że powinnam się spieszyć.

Rudi siedzi osobno w klatce bytowej i ze smutkiem patrzy na brykające po całym domu kotki.

Oddycha szybko, brakuje mu energii, może coś go boli ?

Dziś niedziela, nigdzie już nie pojadę, nigdzie nie zadzwonię, muszę uzbroić się w cierpliwość.

Kupując w sklepie internetowym zooplus przez banerek na moim blogu współfinansujesz diagnozowanie i leczenie Rudiego.

Więc jeśli nie masz innych preferencji, proszę kupuj, przez mój blog.


Kotki czekają :-).


Zooplus wspiera moje zwierzaki 

4 % od zakupu przez link  umieszczony na blogu zostanie 

przekazane na dt pręgowane i skrzydlate

sobota, 14 listopada 2015

Królewna Bianka gotowa do podziwiania :-) i hołdów


na nowym dworze
Pani Mario, Pani pewnie wypatruje co też u Pani oczka w głowie, a ja tu nic a nic nie piszę :-)

Ale oto jest

Królewna Bianka gotowa do podziwiania i hołdów :-) 

a więc proszę na kolana :-)





przyłapana na wylizywaniu brzuszka - ZABRONIONE
Kiedyś brudna, przeganiana, źle widziana na podwórku, na które się zabłąkała kicia, po kilku miesiącach u mnie na domu tymczasowym, gdzie przeszła pełną metamorfozę i z kotki sparaliżowanej ze strachu, która przez wiele dni nie ruszała się z jednego miejsca i jednego fotela, zmieniła się w mruczącą koteczkę , witającą mnie za każdym razem gdy wróciłam do domu , zagadującą i biegnącą ochoczo do swojej miseczki, żeby pokazać, że nic w niej nic a nic dobrego nie ma,
znalazła swój dwór i zamieszkała u Gosi i Patryka :-).







w nowodomowych pieleszach
Potencjalnych chętnych na adopcję koteczki było kilku, ale Gosia była pierwszą osobą, która na moje telefoniczne wyjaśnienia, że kotka, jest cudowna, ale pazurków sobie obciąć nie da, podobnie, jak założyć obróżki przeciwpchelnej a poza tym lubi być głaskana, ale czasem pokazuje , że ma dosyć,  zaśmiała się, że miała już różne kotki i takie kocie mankamenty wcale a wcale jej nie zniechęcają :-).

w nowodomowym raju
Gosia szukała kotka, który dobrze zniesie samotność, gdy jej opiekunowie wyjdą do pracy, a Bianka kocha spanie, poduszeczki, kocyki, pełną miseczkę i dobrze czuje się tylko w swoim   i ewentualnie wybranych ludzi towarzystwie.

Więc na swoim dworze Bianka króluje niepodzielnie jako jedyny, jedyny kotek do rozpieszczania, głaskania, wylegiwania się na kołdrze :-)

a oto, pierwsze wieści, które nadeszły z jej dworu :

,,Na początku nie chciała jeść, ale pokombinowaliśmy i w końcu sie udało. 
W nocy śpi na kanapie a w dzień wyleguje się na kołdrze. 
Z każdym dniem coraz śmielej porusza się po mieszkaniu, ładnie korzysta z kuwetki. 
Podjadła nawet kwiatka (nietrującego) którego późziej "oddała", ale cóż. Bywa :) 
Ogólnie wydaje się,  że jej się podoba i nawet myszką od Pani się bawiła. Także jesteśmy dobrej myśli.''
happy , czy aż very happy ? w nowym domu  :-)


i kolejne

,,Jak ma ochotę to na głaskanie aż biegnie, ale wystarczy kichnąć i już ucieka za łóżko ;)''

no bo właśnie co to znaczy kichać w towarzystwie królewny ?







a było tak
ulica



fotelik i tylko fotelik

Zooplus wspiera moje zwierzaki 

4 % od zakupu przez link  umieszczony na blogu zostanie 

przekazane na dt pręgowane i skrzydlate

piątek, 13 listopada 2015

Ile razem dróg przebytych

Ile razem dróg przebytych ?

Ile razem dróg przebytych ?
Ile ścieżek przedeptanych ?
Ile deszczów , ile śniegów
wiszących nad latarniami ? ...

Konstanty Ildefons Gałczyński ( fragment )





środa, 11 listopada 2015

Wszystkie kąty pozatykane

No i stało się.

Wszystkie kąty pozatykane.

Wszystkie miseczki napełnione.

Nie przyjmuję więcej kotów. Naprawdę już nie.

Muszę coś oswoić, wyadoptować, wydać, bo to , co widać w zakładce ,,Czekają na dom'' to tylko te najprostsze przypadki.

Widzicie ? Widzicie czym różnią się ilustracje poniżej ? 

Podpowiem, że klatka bytowa bez zmian 

01.11.2015


11.11.2015


I tak oto wszystkie kotki z wrocławskiej Starowowolskiej są u mnie.

I niedługo będziemy poszukiwać domków :-), jak tylko nabiorą ogłady i będę pewna, że wszystkie są zdrowiutkie.

Szczególnie dziewczynka z pierwszego planu i czarne coś dobrze rokują.

Dają się głaskać, więc powinny z nich być niedługo światowe kotki.

I oczywiście wypuszczę je z klatki.

Wczoraj matka kociąt prawdopodobnie wpadła pod samochód, pokazała się w piwnicy kulejąca i poturbowana.

I może to stanowiło ostateczny motyw dla Pani Violetty, żeby wyłapać mieszkające tam jeszcze dwa jej dzieciaki i tym prezentem obdarować właśnie mnie :-).

A więc komu kotka , komu ? Oczywiście tylko w najlepsze ręce.

kontakt alexsandra@wp.pl

Zooplus wspiera moje zwierzaki 

4 % od zakupu przez link  umieszczony na blogu zostanie 

przekazane na dt pręgowane i skrzydlate

wtorek, 10 listopada 2015

Nie miała baba kłopotu sprawiła sobie kota

Gdy dziś po 22.15 zaparkowałam pod domem i wyciągnęłam na korytarz wszystko, co przywiozłam samochodem, przez głowę przeleciała mi myśl ,, nie miała baba kłopotu sprawiła sobie kota''.

Chyba się rozleniwiłam.

Dawno nie miałam chorych kotków.

Zapomniałam jak to jest z chorymi zwierzakami.

Jak rano trzeba wcześniej się zrywać, żeby podać leki, zakropić oczka, podać węgiel a może napar z herbatki, rozpuścić w wodzie tabletki.

Kociątko z Wszystkich Świętych ma od dzisiaj wieczorem zakrapiane oczka, bo antybiotyk działa i mam go dalej podawać, ale warto rozszerzyć jeszcze leczenie, a małemu Rudemu z działek na Sułowskiej mam zaparzać koper włoski i podawać czarną miksturę ze strzykawek.

Oddzielić, karmić go tylko suchą karmą i obserwować, jakie robi kupki.

Bo brzuszek, mimo odrobaczania ma dalej ogromny.

Tylko tego mi brakowało. Szpitaliku w domu.

Teraz, gdy na wszystko brakuje czasu ....a nowe kotki niemal pukają w moje drzwi prosząc o miejsce na dt przed zbliżającą się zimą.
Co ? Oswoić się i iść do nowego domu ?  MOWY NIE MA :-)

Zooplus wspiera moje zwierzaki 

4 % od zakupu przez link  umieszczony na blogu zostanie 

przekazane na dt pręgowane i skrzydlate

niedziela, 8 listopada 2015

W drodze na wolność ...

Gdy przyjechał tydzień temu, przywieziony przez troskliwą świnkową Magdę, która zatrzymała się nad małym ciałkiem toczącym się wzdłuż ruchliwej jezdni nie sądziłam, że to ma sens.

Takim małym ptaszkom się nie udaje.

Takie małe ptaszki nie przeżywają.

Padają, po starciu z kotem, psem, czy samochodem.

Są zbyt delikatne.

Nie mają szans.

Minął tydzień i choć nie poleciał, bo brakuje mu w lewym skrzydle najdłuższych lotek, to już wierzę, że ma szansę wrócić na wolność, po wiosennym wypierzeniu.

Dziś z rana oddany w troskliwe ręce wrocławskiego Uniwersytetu Przyrodniczego.


Oddany w ręce Ani.

Szczygieł.

Magda, miałaś rację.

Warto było spróbować :-).

Zooplus wspiera moje zwierzaki 

4 % od zakupu przez link  umieszczony na blogu zostanie 

przekazane na dt pręgowane i skrzydlate


sobota, 7 listopada 2015

Wieczór wspomnień

Wieczór ze Zgudką :-)

Pierwszy od wielu miesięcy.

Nieodmiennie kojarzy mi się z nią hasło, które napisała na ścianie po egzaminie z chemii wody.

,,WSZYSTKO JEST DO ZROBIENIA'' 

Pewnie, że tak :-)

Aga ile to już lat ?





Zooplus wspiera moje zwierzaki 

4 % od zakupu przez link  umieszczony na blogu zostanie 

przekazane na dt pręgowane i skrzydlate


czwartek, 5 listopada 2015

Dzikie koty z Wszystkich Świętych, gdzie one są ?

Czy ja pisałam o jakiś dzikich kotach łapanych na Wszystkich Świętych ?
głaskanko

Łapanych klatką łapką ?

Kotach takich agresywnych i niebezpiecznych ?

To były bzdury ...

Bzdury, bzdury, bzdury ... gdzie te kotki są ?

Zdjęcia średnie, ale chyba widać na nich rękę i 2 małe łepki ?

Dodam, że mruczące i milutkie w dotyku.

Czy ja kiedykolwiek wyrzuciłam na ulicę mruczące kotki ? 

Do tego taką ulicę,  na której nikt ich nie chce ?
głaskanko

Jak wyleczymy koci katar, jak odwiedzimy weta i nauczymy się korzystać z kuwetki to chyba ... poszukamy nowych domków :-).

Nie ma innego wyjścia.

Imiona dla kotków to już chyba od ich świętych patronów muszę wziąć.

głaskanko

Zooplus wspiera moje zwierzaki 

4 % od zakupu przez link  umieszczony na blogu zostanie 

przekazane na dt pręgowane i skrzydlate



niedziela, 1 listopada 2015

Kocie Wszystkich Świętych

Sprzątając wczoraj na cmentarzu zastanawiałam się, o czym, chciałabym dziś napisać.

O ludziach bliskich, których teraz brakuje, o tych, patrzących na mnie ze starych fotografii, o zwierzakach, które odeszły ?

Co będzie tym, co poruszy mnie i będzie tak ważne, że ośmielę się ubrać moje uczucia w kilka zdań ...

Stało się zupełnie inaczej.

Za sprawą Pani Violetty, która przez telefon opowiadała mi z przejęciem o dwóch chorych kociątkach porzuconych przez swoją matkę, z których jedno wygląda jakby ,,oko miało mu wypłynąć''.

Widziałam już wiele kotów  z kocim
katarem, widziałam takie, które po chorobie traciły oczy, takie, które długo wahały się na granicy między życiem i śmiercią.

Widziałam jakie spustoszenia może wywołać choroba zwana ,,koci katar''.

Katar, więc wydawałoby się , że tyle co nic.

Ze zdrowymi kotkami mogę zwlekać, zasłaniać się brakiem czasu, brakiem miejsc, brakiem czegoś tam, z chorymi nie ma żartów, bo tu często już naprawdę rozchodzi się kocie być lub nie być.

Więc nie zważając na święto pojechałam, nastawiłam z Panią Violą klatkę i czekałyśmy

z pierwszym kociątkiem poszło szybko



na drugie trzeba było czekać, czekać, czekać,

ja pojechałam na cmentarz a Pani Viola ( widać ją choć trochę na następnej fotce ? )

czarowała i czarowała,

namawiając następnego kociaczka, żeby wszedł do pełnej jedzenia i pokropionej walerianą klatki łapki



i oto jest



teraz siedzą u mnie dwa przerażone wypłosze i nie wiedzą, że dzięki zbiegowi fortunnych zdarzeń trafiły do kociego raju

dwa wypłosze ...

a jakby tego nie było dosyć wieczorem zadzwoniła jeszcze świnkowa Magda i przywiozła znalezione na drodze / prawdopodobnie potrącone przez samochód /maleństwo, które miało być sikorką a okazało się szczygłem ... oby przeżyło u mnie najbliższe dni, nim trafi w dobre ręce Ani z Uniwersytetu Przyrodniczego

szczygieł

Zooplus wspiera moje zwierzaki 

4 % od zakupu przez link  umieszczony na blogu zostanie 

przekazane na dt pręgowane i skrzydlate